Szczecińsko-Polickie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne ma problem z używanymi autobusami, które zostały zakupione w Niemczech.
- Po raz kolejny spóźniałam się do pracy - mówi poirytowana policzanka. - Wsiadłam do jednego z tych niemieckich autobusów, w którym nie zamykają się drzwi. Nie dojechałam na czas na drugą zmianę, bo pojazd stał na przystankach dłużej, niż było trzeba.
Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami SPPK w Policach.
- Znamy dobrze problem - przyznał Grzegorz Ufniarz, kierownik Działu Przewozów SPPK. - Sprawa dotyczy czterech pojazdów przegubowych. Te pojazdy nie mają czujników jak nasze nowe MAN-y. Te urządzenia sprawiają, że nawet jeśli ktoś znajdzie się w drzwiach w momencie ich zamykania, te, po natrafieniu na przeszkodę, otworzą się na moment, a potem same zamkną.
Niemieckie autobusy przegubowe mają w drzwiach zainstalowane fotokomórki, które automatycznie otwierają i zamykają drzwi. Kiedy ktoś stanie na "linii" fotokomórki, drzwi nie zamkną się.
Szczególny problem jest w godzinach szczytu, kiedy jest tłok i ludzie napierają na drzwi. Wtedy się nie zamykają. Z otwartymi drzwiami kierowca nie może jechać. Nie ma też możliwości, by je zamknąć mechanicznie.
- Właśnie staramy się wprowadzić pewne modyfikacje w instalacji tych pojazdów, tak by kierowca miał również możliwość zamykania drzwi - dodaje nasz rozmówca. - Do momentu, kiedy się z tym nie uporamy, te autobusy będziemy starali się kierować na linie samorządowe czy też trasy, gdzie jest mniej pasażerów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?